Trudności w dochodzeniu należności od dłużników stanowią jeden z głównych problemów z jakimi stykamy się w ramach pracy kancelarii. Warto w tym aspekcie wskazać, że narzędzia, jakie oferuje nam w tym zakresie prawo cywilne nie jest jedynym orężem w walce z nielojalnymi kontrahentami naszych klientów. W sytuacji bowiem gdy dłużnik ukrywa swój majątek, dążąc do uniknięcia niewygodnego postępowania egzekucyjnego, wierzyciel może skorzystać z możliwości jakie oferuje mu również prawo karne.
Wydawać się może, że kwestia ewentualnej odpowiedzialności karnej dłużnika pozostaje mało atrakcyjna i nieefektywna. Nic bardziej mylnego.
Na wstępie, przywołując przepisy kodeksu karnego w zakresie odpowiedzialności dłużnika, należy przede wszystkim przytoczyć regulacje art. 300 k.k.
Zgodnie z dyspozycją art. 300 §1 k.k. – kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
W praktyce będzie to oznaczało przykładowo że dłużnik zawarł umowę prowadzącą do rozporządzenia składnikiem swojego majątku, zawierając chociażby umowę sprzedaży, bądź jak to często ma miejsce umowę darowizny pomiędzy członkami rodziny, a dokonując w/w czynności był w stanie niewypłacalności bądź obiektywnie groził mu stan niewypłacalności. Konsekwencją zawartej czynności pozostaje natomiast okoliczność, że wierzyciel nie jest w stanie wyegzekwować należnego mu świadczenia choćby w części bądź wyegzekwowanie należności pozostaje utrudnione.
Zgodnie natomiast z regulacją art. 300 § 2 – kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem, bądź usuwa znaki zajęcia.
Przenosząc powyższe na grunt praktyki – niewątpliwie w/w zachowanie dłużnika będzie karalne w sytuacji gdy wierzyciel dysponuje odpowiednim orzeczeniem sądu, nakazującym dłużnikowi zapłatę należności na rzecz wierzyciela. Należy jednakże zaakcentować, że doktryna i judykatura stoi na stanowisku że nie jest wymagane, aby w czasie przestępnego działania takie orzeczenie, którego wykonanie sprawca chce udaremnić już istniało. Przestępstwa z art. 300 § 2 k.k. można się zatem dopuścić również wtedy, gdy egzekucja dopiero grozi, a więc w okresie, kiedy wierzyciel w sposób jednoznaczny daje do zrozumienia, że postanowił dochodzić swojego roszczenia majątkowego na drodze sądowej (zob. wyr. SN z dnia 17.11.2011 r., sygn. akt V KK 226/11; podobnie wyrok SA w Katowicach z 31.5.2012 r., sygn. akt II Aka 148/12).
Odnosząc się do grożących dłużnikowi sankcji w związku z opisaną powyżej odpowiedzialnością karną, to należy zaznaczyć, że jak wynika z powołanych powyżej przepisów kodeksu karnego – przestępstwo stypizowane w treści art. 300 § 1 k.k. zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3. W związku natomiast z popełnieniem przestępstwa opisanego w art. 300 § 2 k.k. dłużnik może zostać skazany na karę pozbawienia wolności do lat 5. Warto również podkreślić, że jeżeli dłużnik dopuszcza się zachowania określonego w art. 300 § 1 k.k., wyrządzając przy tym szkodę wielu wierzycielom może zostać skazany nawet na 8 lat pozbawienia wolności, która to sankcja – dla porównania – stanowi minimalny wymiar kary przy przestępstwie zabójstwa w typie podstawowym – tj. określonym w regulacji art. 148 k.k.
Niejednokrotnie reprezentując wierzycieli w sprawach o zapłatę dostrzegamy dylemat – czy inicjować postępowanie karne. Wierzyciele często obawiają się, czy zainicjowanie postępowania karnego przeciwko dłużnikowi będzie dla nich korzystne. Powszechnym jest bowiem rozumowanie, zgodnie z którym – umieszczenie dłużnika w zakładzie karnym na skutek skazania w ramach procesu karnego pozbawi go możliwości zarobkowania i uregulowania należności względem wierzyciela. Należy jednak wskazać, że analiza tego typu spraw pozwala wysnuć wniosek, że większość wyroków w tego typu sprawach zapada w zawieszeniu. Oznacza to, że dłużnik faktycznie nie zostaje pozbawiony wolności, a jedynie sąd może – przez określony czas – zarządzić wykonanie takiej kary w sytuacji, gdyby dłużnik po raz kolejny naruszył porządek prawny. Dłużnik ma zatem możliwość podjęcia starań prowadzących do spłaty długu wobec wierzyciela, a niejednokrotnie jest do tego wprost zobligowany przez sąd karny. Skazanie dłużnika na karę w zawieszeniu daje bowiem wierzycielowi instrument, którym może skutecznie oddziaływać na niego psychologicznie, a w konsekwencji skłonić go do niezwłocznej spłaty długu nawet z pierwszeństwem przed pozostałymi wierzycielami. Należy bowiem wyjaśnić, że sąd zawieszając wykonanie kary pozbawienia wolności, najczęściej nakłada na skazanego określone obowiązki – w tym m.in. może nakazać, aby dłużnik na podstawie art. 72 2 k.k. naprawił wyrządzoną przestępstwem szkodę (tj. uregulował należność względem pokrzywdzonego wierzyciela), bądź nałożyć na skazanego środek probacyjny, określony w art. 72 § 1 pkt 8 k.k. w postaci zobowiązania dłużnika do zapłaty należności na rzecz wierzyciela, objętej określonym orzeczeniem sądu. Jeśli dłużnik tego obowiązku nie wykona w wyznaczonym terminie, wierzyciel może wnosić o to, ażeby sąd zarządził wobec dłużnika wykonanie kary pozbawienia wolności uprzednio zawieszonej.
Reasumując, niewątpliwie perspektywa nieuchronności kary pozbawienia wolności na każdego dłużnika będzie działała efektywniej aniżeli komornik. Dlatego w naszym przeświadczeniu wierzyciel inicjując postępowanie karne przeciwko dłużnikowi zyskuje dodatkowe i obiektywnie skuteczne narzędzie egzekucji swojego długu.
Na sam koniec podkreślić należy, że postępowanie karne nie stoi na przeszkodzie równoległego prowadzenia sprawy cywilnej. Uprzednie zainicjowanie postępowania karnego jawi się również jako korzystne z tego względu, że organy ścigania mają zazwyczaj większe możliwości w zakresie gromadzenia niezbędnego materiału dowodowego, który może zostać następnie z powodzeniem wykorzystany przez wierzyciela chociażby w sprawie ze skargi pauliańskiej ( tj. w sprawie z powództwa, którego treścią jest żądanie uznania danej czynności prawnej za bezskuteczną w stosunku do wierzyciela, którego sytuacja pogorszyła się na skutek tej czynności) przed sądem cywilnym.
Jedyne co zatem wierzyciel musi uczynić aby skorzystać z możliwości jakie daje mu kodeks karny w zakresie walki z dłużnikiem, to złożyć stosowny wniosek o ściganie, przy którego sporządzeniu służymy pomocą.